Jakie są ceny w Peru?

Peru to ogrom różnorodnej natury. Wysokie góry, wulkany, pustynne obszary i deszczowe lasy, a to wszystko na terenie jednego państwa (powierzchniowo Peru jest czterokrotnie większe niż Polska). Wysokich gór zakosztowaliśmy w okolicach Cuzco i w Arequipie, pustyni w Paracas, a dżungli w Iquitos. W tym poście analizujemy ceny w Peru. To pozwoli Ci zaplanować potrzebny budżet.

W trakcie naszego pobytu w kraju inkaskiego cudu świata płaciliśmy kartą lub gotówką. Używaliśmy tylko i wyłącznie Revoluta, który oferuje najlepsze kursy zarówno przy płatności kartą, jak i przy wybieraniu gotówki z bankomatu. W lokalnych (nieturystycznych) restauracjach nie było możliwości płatności kartą, tak samo jak na targach czy straganach z ulicznym jedzeniem. Jeżeli płatność była dokonana gotówką – kwotę przeliczaliśmy po kursie 1 PEN = 1,15 PLN. Jeżeli płatność została dokonana kartą – w budżecie notowaliśmy wydaną kwotę w PLN. Wszystkie wydatki w kategoriach są wyrażone w PLN i dotyczą dwóch osób. Podając kwoty konkretnych wydatków czasem posługujemy się oryginalną walutą, czyli peruwiańskim solem (PEN).

Analiza wydatków

Poniżej znajduje się kołowy wykres poniesionych wydatków z podziałem na kategorie.

Podane a artykule ceny dotyczą okresu październik/listopad 2018

Największa część wydatków odnosi się do rozrywki i transportu. Zakwaterowanie stanowi niewielki udział w całości, co ma swoje uzasadnienie. Przejdźmy więc przez szczegółowy przegląd kategorii.

W Peru spędziliśmy łącznie 36 dni i wydaliśmy ok. 8.060 zł za dwie osoby, co daje ok. 4000 zł za osobę, bez biletu lotniczego do i z Peru.

JEDZENIE – ceny w Peru

Kategoria jedzenie – restauracje

Śniadania najczęściej jadaliśmy we własnym zakresie, tym bardziej, że hostele zazwyczaj dysponowały kuchnią dla gości. Jeśli hostel nie miał w cenie opcji śniadania, nie zakupywaliśmy jej dodatkowo (najczęściej był to koszt 10 – 15 soli od osoby, a jajecznica dla dwóch osób czy kanapka wychodziły dużo taniej). Obiady zawsze jadaliśmy na mieście, kolacje zazwyczaj. Podczas kilku dni trekkingów wszystkie posiłki przygotowywaliśmy sobie samodzielnie, a jeśli podróżowaliśmy autobusem – w cenie biletu zawsze dostaliśmy ciepły posiłek.

Kategoria Jedzenie – sklepy spożywcze

Kategoria Jedzenie – sklepy spożywcze oprócz składników na śniadania zawiera wydatki na wszystkie napoje bezalkoholowe, przekąski, owoce i  jedzenie na trekkingi. Kategoria Restauracje to każdy posiłek, który kupiliśmy na mieście, również uliczne orzeźwiające napoje, tj. refrescos. Jedzenie na mieście wychodziło na tyle tanio, że gotowanie obiadów nie miałoby sensu. Trzydaniowy obiad (przystawka, zupa i drugie danie + napój) można dostać już za 6 soli! Taki obiad zjedliśmy w okolicach Cuzco i bardzo dobrze go wspominamy. Wybieranie lokalnych restauracji, czyli takich, do których gringo nie zagląda/rzadko zagląda jest świetną opcją! Oprócz lokalnych cen dostaniemy prawdziwie lokalne smaczki.

Kategoria Alkohol

Poprzez kategorię Alkohol rozumiemy każdy napój wysokoprocentowy, który kupiliśmy w sklepach czy barze, poza piwem zamawianym do obiadu (nie rozbijaliśmy tego wydatku z ceny obiadu).

ZAKWATEROWANIE – ceny w Peru

W Peru spędziliśmy 5 tygodni, a przez ten czas wydaliśmy zaledwie 700 zł na noclegi dla dwóch osób. To bardzo ciesząca nas kwota! Wynika ona z tego, że kilka nocy spędziliśmy w namiocie (podczas trekkingów jeden raz płaciliśmy za rozstawienie namiotu na campingu), kilka w Iquitos w ramach couchsurfingu, a gdy wybraliśmy się na 4 dni do dżungli – cena noclegu była zawarta w cenie całej wyprawy. Poza tym dwie noce spędziliśmy w autobusach, pokonując nocą znaczne odległości między naszymi punktami. Jeśli korzystaliśmy z hostelu, większość noclegów nie przekraczała kwoty 50 zł za pokój dla pary.

TRANSPORT – ceny w Peru

Autobusy dalekobieżne

Dalekobieżne bilety autobusowe w Peru są bardzo tanie, a dodatkowo firmy przewidują dla nas wysoką jakość usług. Dostępnych jest wielu przewoźników – nie wszyscy są polecani ze względu m.in. na częstsze przystanki na trasie, które ograniczają bezpieczeństwo nasze i naszych bagaży (częste rotacje pasażerów nie są dla nas korzystne).

Najwyższą jakość przewiduje firma Cruz del Sur i choć ceny biletów należą do tych wyższych, i tak są bardzo korzystne! Za 14- godzinną trasę z Arequipy do Paracas zapłaciliśmy 65 zł za osobę (cena biletu to 62 złote, 3 złote to podatek, który należy zapłacić w okienku na dworcu, gdy opuszczamy dany region). Siedzenia były rozkładane do 140 stopni (w wyższych klasach autobusów mamy rozkładanie możliwe aż do 180 stopni), serwowano ciepłą kolację i śniadanie oraz napój. Dostępne były tablety pokładowe, a każdy pasażer dostał koc. Można było również pożyczyć na czas podróży słuchawki nauszne. Jesteśmy pod wrażeniem komfortu w autobusach dalekobieżnych w Peru!

Komunikacja miejska

Komunikacja miejska z kolei często jest oparta na tzw. colectivo, czyli busikach, które ruszają gdy zbierze się odpowiednia ilość osób. Dodatkowo w Limie funkcjonują normalne autobusy miejskie, które mają wyznaczone godziny odjazdu – raz z plecakami wpakowaliśmy się do takiego autobusu. Z ogromnym trudem i otarciem innych pasażerów wysiedliśmy na swoim przystanku. Od tej pory, gdy w godzinach szczytu potrzebowaliśmy przemieścić się gdzieś z całym naszym dobytkiem, woleliśmy korzystać z taksówek. Pamiętajmy jednak, że w Peru nie poleca się korzystać z Ubera – nie cieszy się on dobrą sławą, bo zdarzały się kradzieże i napady na pasażerów.

Taxi

Wydatki na Taxi są znaczące – w tej kwocie znajduje się 320 soli, które wydaliśmy na dojazd autem 4×4 do miejsca, skąd rozpoczynał się trek na Chachani. Reszta kwoty to przejazdy taksówkami w miastach – często z nich korzystaliśmy i choć ceny pojedynczych kursów nie były wysokie (poza taxi z lotniska w Limie do hostelu, 65 soli), w sumie utworzyły konkretny wydatek (około 300 zł).

Samolot

Z Limy dostaliśmy się do Iquitos samolotem. Lot trwał 2,5 godziny i kosztował 230 soli od osoby. Przeprawa z Limy do Yurimaguas, a następnie łodzią do Iquitos nie byłaby tańszą alternatywą.

Prom

Kwota wydana na przeprawę motorówką z Iquitos do Tabatingi w Brazylii to niespełna 300 zł za dwie osoby (po szczegóły podróży Amazonką z Iquitos do Manaus odsyłam do posta Statkiem po Amazonce, czyli nasza przeprawa z Peru do Brazylii).

KARTA SIM – ceny w Peru

W Limie zakupiliśmy kartę SIM firmy Bitel. Za pakiet 10 GB (każdy pakiet obejmuje również nielimitowanego messangera i WhatsApp) zapłaciliśmy 60 soli. Karta została przygotowana na nasze nazwisko – choć nie mieliśmy ze sobą paszportów, wystarczyło zdjęcie dokumentu, które mamy na google drive. W Iquitos kupiliśmy nową kartę za 11 soli, która miała 0,5 GB Internetu. Kilka dni wcześniej w Limie skradziono nam telefon, a wraz z nim karty SIM (polską i peruwiańską).

ROZRYWKA – ceny w Peru

W tej kategorii znajdują się przede wszystkim wydatki na bilety wstępów oraz zorganizowane wyjazdy. Wśród zakupionych wejściówek aż 304 sole to kwota, jaką zapłaciliśmy za wejście do Machu Picchu dla dwóch osób. Pozostała część to wejście na szlak Ausangate (10 soli od osoby), wejście do Tarasów Solnych (Salineras de Maras, 10 soli od osoby) i wstęp do Muzeum Andyjskich Sanktuariów w Arequipie (20 soli od osoby, warto tu zajrzeć, szczegóły w poście Arequipa w Peru.).

Kategoria Zorganizowane wycieczki niemalże całą kwotę skupia wokół 4- dniowego pobytu w dżungli (800 soli od osoby, o tej przygodzie przeczytasz w poście Amazońska dżungla w Peru). Wówczas przyjęliśmy dwie ceremonie ayahuasca (jak wyglądała ta wyprawa i czym jest ayahyasca wyjaśniamy w poście Ayahuasca w amazońskiej dżungli). Poza tą zorganizowaną wyprawą skorzystaliśmy z wycieczki na Islas Ballestas w Paracas (50 soli od osoby). Po szczegóły i naszą relację odsyłamy do posta Galapagos dla ubogich.

HIGIENA – ceny w Peru

Uzupełnienie braków kosmetycznych (żel, szampon) zawiera kategoria Kosmetyki. W Iquitos Mateusz wybrał się do fryzjera i za ścięcie włosów i brody zapłacił 20 soli. Drobny wydatek na chemię w tym przypadku dotyczy akurat kupna kleju Superglue.

UBRANIA – ceny w Peru

W kategorii Ubrania znajduje się wydatek na lokalne sweterki z Cuzco, w których zdobyliśmy Machu Picchu (w poście Machu Picchu szlakiem Salkantay Na Własną Rękę – krok po kroku podajemy kawa na ławę przepis na samodzielne zorganizowanie treku Salkantay). Ja za swój zapłaciłam 35 soli, Mateusz 40 soli. Pamiętajmy, że po takiej cenie nie można się spodziewać wyrobu z wełny alpaki. Wełna ta prawdopodobnie tam się znajduje, jednak ma niewielki udział. Okazuje się, że pół kg wełny alpaki kosztuje 85 soli, na sweterek zużywa się około 0,75 kg tej wełny. Zatem, aby móc podejrzewać, że sweterek jest wykonany w 100% z alpaki, musiałby kosztować około 150 soli! Nasz kosztował 35-40 PEN.

W  Peru korzystaliśmy z pralni na mieście, a cena prania za 1kg wahała się od 3-5 soli.

ZDROWIE – ceny w Peru

Tu znajdują się drobne wydatki na lekarstwa, gdy przed trekkingiem Salkantay Mateusz był przeziębiony lub gdy ja po treku Ausangate czułam się niewyraźnie. Jesteśmy ubezpieczeni na czas podróży w brytyjskiej firmie Big Cat. Dzięki zakupieniu programu dodatkowego Excess Waiver każdy, nawet najdrobniejszy wydatek medyczny (oficjalnie udokumentowany) zostanie zwrócony nam przez ubezpieczalnię. Nie zawsze jednak chcemy biegać do gabinetu, tym bardziej, gdy aspiryna i witamina C wystarczą w postawieniu nas na nogi. W Iquitos, gdy po powrocie z dżungli Mateusz miał bardzo pogryzione plecy, co wyglądało raczej na reakcję alergiczną, udaliśmy się do lekarza. Kwotę wizyty i lekarstw pokryliśmy z własnej kieszeni, wypełniliśmy online formularz zgłoszenia szkody, załączając dokumenty z wizyty i paragon z apteki, a już po kilku dniach na naszym koncie pojawił się zwrot wydatków od ubezpieczalni. Na razie Big Cat nas nie zawodzi, kontakt jest wzorowy, a ich reakcje bardzo szybkie!

INNE – ceny w Peru

Po treku Salkantay, który przeszłam ze swoim kiepskim 30- litrowym plecakiem i cierpiałam z powodu bólu pleców, uznaliśmy, że musimy zakupić lepszy plecak. Wybraliśmy się do centrum handlowego Real Plaza w Cuzco. Dzięki uprzejmości taksówkarza, który posiadał kartę rabatową do sklepów, kupiliśmy 40- litrowy plecak peruwiańskiej marki Porta za 250 soli. W tej kwocie znajduje się też wydatek na kijki trekkingowe kupione w centrum Cuzco (40 soli za dwa kijki). Użyliśmy na trekach Salkantay, Ausangate i Chachani.

Peru – plan podróży

W Peru spędziliśmy łącznie 36 dni i wydaliśmy ok. 8.060 zł za dwie osoby, co daje ok. 4000 zł za osobę, bez biletu lotniczego do i z Peru. Przeżyliśmy przez ten czas wiele wspaniałych przygód. Zrealizowaliśmy dwa kilkudniowe trekkingi w okolicach Cuzco. Z ciężkimi plecakami przeszliśmy szlak Salkantay, zdobywając Machu Picchu. Zakosztowaliśmy dziewiczego treku Ausangate, kończąc trasę pod Tęczową Górą. Stanęliśmy na wysokości 6025 m n.p.m, przysięgając sobie, że nigdy więcej tego nie powtórzymy. W Paracas cieszyliśmy się wycieczką na Islas Ballestas, podziwiając m.in. lwy morskie, pingwiny, kormorany, głuptaki i rozgwiazdy w ich naturalnym środowisku. Odkrywaliśmy dżunglę – o świcie, w południe i w nocy, a z Iquitos Amazonką popłynęliśmy aż do Brazylii.

Wiemy, że Peru wciąż ma dla nas wiele atrakcji. Nie mieliśmy już sił na kolejne górskie aktywności w okolicy Huaraz, a kiedyś chcielibyśmy je zrealizować. Jezioro Titicaca również nie zostało przez nas odkryte. Na poniższej mapie znajduje się cała nasza trasa z zaznaczonymi punktami turystycznymi, miejscami noclegowymi czy godnymi polecenia restauracjami. 

Peru to niezamknięty rozdział – w przyszłości chcielibyśmy tu wrócić. Nie dziwimy się, że ten kraj jest na liście marzeń wielu osób. Oferuje świetnie zachowane ślady inkaskiej cywilizacji, wspaniałą kuchnię, życzliwych ludzi i różnorodność klimatów. Do tego wszystkiego przystępne ceny i ogólne bezpieczeństwo. Bardzo polecamy!

Powiązane

Nowa Zelandia – koszty podróży

Ciasto na pizzę neapolitańską (jeszcze lepsze)

Pętla Ha Giang – TOP atrakcja Wietnamu

14 komentarzy

Dorota 18 lutego 2019 - 01:56

Swietny, praktyczny tekst. Wielkie dzieki za tyle informacji. A czy mozecie napisac jak Wam skradziono telefon ? Przykre to, no i troche przestraszylam sie bo planuje wyjazd we wrzesniu, i chcialabym wiedziec na co szczegolnie zwracac uwage.

Ola 21 lutego 2019 - 13:53

Dziękuję za miłe słowa! Telefon skradziono nam w dniu Wszystkich Świętych, kiedy wracaliśmy z głównego cmentarza w Limie. To mogłoby się wydarzyć wszędzie! Kieszonkowiec wyciągnął go Mateuszowi z kieszeni bluzy, gdy wciśnięci w tłum ludzi szliśmy na przystanek autobusowy. Ta sytuacja nie powoduje, że zmieniamy zdanie o Peru w kategorii bezpieczeństwa, bo takie sytuacje mogą mieć miejsce także u nas w Europie 🙂 Pozdrawiam serdecznie!

Dorota 22 lutego 2019 - 03:39

Oczywiscie rozumiem i tez takie zdarzenie nie spowoduje, ze zmienie plany wyjazdowe, ale chcialam wiedziec jak do tego doszlo. Mnie skradziono portfel z torebki kiedy stalismy w tlumie na stacji kolejowej w Brugii, i mimo ze bylo to bardzo przykre doswiadczenie i nikomu nie zycze podobnego, to caly czas uwazam ze wyjazd do Belgii byl bardzo udany. Jeszcze raz dziekuje za informacje i z przyjemnoscia czytam blog.

Ola 22 lutego 2019 - 14:23

No pewnie, trzeba mieć obiektywne spojrzenie na sytuację. Dzięki jeszcze raz za miłe słowa i mam nadzieję, że nie zawiedziemy Cię postami!

Dorota 23 lutego 2019 - 01:12

Wszystkie sa bardzo ciekawe !

Kasia 1 marca 2019 - 07:52

Jak najtaniej dostac sie na Machu Picchu? Nie chodzi mi o przejscie trasy na nogach .i czy bilet trzeba kupić dużo wcześniej. .?

Ola 2 marca 2019 - 22:10

Dojazd z Cuzco do Hidroelectrica busem (colectivo), a następnie 10 km na nogach (można pokonać to pociągiem, nie pamiętam dokładnej ceny, chyba ok. 60 zł za osobę w jedną stronę) do Machu Picchu Pueblo, skąd rusza się na zdobycie miasta Inków. Bilet wstępu na Machu Picchu warto kupić z jednodniowym wyprzedzeniem, w sezonie nawet 2-3 dni wcześniej, jeśli chce się iść na pierwszą turę zwiedzania, a wtedy jest najwięcej chętnych 🙂 Wspominałam o tym w poście „Machu Picchu szlakiem Salkantay Na Własną Rękę – krok po kroku”. Pozdrawiamy! 🙂

Małgorzata 26 lutego 2020 - 14:27

SUPER info.Czy posługiwaliście się hiszpańskim, czy ten język jest niezbędny?
Małgorzata

Mateusz 13 marca 2020 - 13:33

Ja (Mateusz) znam tylko podstawy których nauczyłem się w trakcie podróży. Ola zna hiszpański na dobrym poziomie.
W bardzo turystycznych rejonach na pewno da sie przeżyć bez. Trzeba go znać jadąc gdzieś poza nie, chociaż pewnie da się dogadać „na migi”.

Małgorzata 26 lutego 2020 - 14:28

Acha czy z Paracas jest bezpośredni autobus do Areqipy?

Mateusz 13 marca 2020 - 13:31

Hej, tak! Korzystaliśmy z busbud i plataforma10 do wyszukiwania połączeń.

NataliaPerOhlin 8 kwietnia 2020 - 19:15

Zabrakło najważniejszej informacji. Ile zapłaciliście za bilet z Polski do Peru i z powrotem? W jaki sposób polować na najtańsze bilety i ile takowe kosztują? Dzięki.

Ola 9 kwietnia 2020 - 11:22

Takiej informacji nie ma w naszych podsumowaniach, ponieważ nie lecieliśmy do Peru z Polski. To był kolejny z krajów odwiedzony w ramach podróży dookoła świata. Do Peru lecieliśmy z Kanady. Tanich połączeń zawsze szukamy w wyszukiwarce www.skyscanner.pl. Powodzenia!

Nawiedzony. 8 listopada 2022 - 05:49

Takie podróże to jak nie dla psa kiełbasa, chociaż psiurki bardzo lubię.

Dodaj komentarz