Nowa Zelandia jawiła nam się jako baśniowa kraina z mnóstwem zielonych pól, jezior i pięknych gór. I tak właśnie było w rzeczywistości. To wszystko widzieliśmy na miejscu! Tuż obok Islandii trafia do naszych TOP najbardziej malowniczych krajów. W tym artykule podliczam wszystkie wydatki, które złożyły się na tę wyprawę i mam nadzieję, że ich wielkość miło Cię zaskoczy. Uważaj, bo po przeczytaniu tego artykułu zaczniesz szukać biletów i pakować walizki!
Wszystkie artykuły z Nowej Zelandii znajdziesz TUTAJ.
Trasa w Nowej Zelandii
Wyspa Południowa w Nowej Zelandii Wyspa Północna w Nowej Zelandii
Na Nową Zelandię mieliśmy tylko 3 tygodnie i podzieliliśmy ten czas między Wyspę Północną oraz Wyspę Południową:
- 8 dni spędziliśmy na Wyspie Północnej,
- 13 dni spędziliśmy na Wyspie Południowej,
- Przejechaliśmy łącznie 4.200 km.
Więcej czasu przeznaczyliśmy na Wyspę Południową, bo znajduje się na niej zdecydowanie więcej punktów turystycznych i trekkingów do zrealizowania. Cieszę się, że tak zrobiliśmy! Ten podział czasu uważam za rozsądny 🙂
Dokładny plan trasy z rozpiską dzień po dniu znajdziesz TUTAJ.
Nowa Zelandia – Wyspa Północna
8 dni i 1700 km
Na Wyspie Północnej kojarzonej przede wszystkim z kadrami z Władcy Pierścieni zwiedziliśmy plan filmowy Hobbiton, przeszliśmy szlak Tongariro prowadzący przez filmowy Mordor, zapatrzyliśmy się na piękne Blue Springs z krystalicznie czystą wodą, zwiedziliśmy aktywny wulkanicznie teren Wai-O-Tapu, jaskinię Waipu ze świetlikami i przeszliśmy kawałek szlaku Pouakai.
Główne miejsca na naszej trasie:
🔥 Kaiiwi Lake
🔥 Waipu Caves
🔥 Hobbiton
🔥 Wai-O-Tapu
🔥 National Park
🔥 Egmont National Park
🔥 Wellington
Trekkingi, które zrealizowaliśmy:
💪 Tongariro Alpine Crossing
💪 Pouakai Crossing
Pouakai Crossing Tongariro Alpine Crossing
Nowa Zelandia – Wyspa Południowa
13 dni i 2500 km
Z Północnej na Południową Wyspę dotarliśmy promem (my + wypożyczony campervan). Przeszliśmy tu 7 trekkingów, łącznie pokonując ponad 5 km przewyższenia (trekkingi w Nowej Zelandii bywają bardzo wymagające), przyglądaliśmy się najwyższemu szczytowi kraju z poziomu jeziora, gór i asfaltu i nie mogliśmy się napatrzeć na jej odbicie (mowa o Górze Cooka) przy zachodzącym słońcu nad jeziorem Matheson 😉
Jezioro Matheson, Nowa Zelandia
Główne miejsca na naszej trasie:
🔥 Marlborough
🔥 Abel Tasman National Park
🔥 West Coast: Punakaiki, Hokitika Gorge
🔥 Mount Cook National Park
🔥 Westland Tai Poutini National Park
🔥 Lake Matheson
🔥 Lake Wanaka
🔥 Lake Tekapo
🔥 Lake Pukaki
🔥 Queenstown
🔥 Arthur’s Pass
Trekkingi, które zrealizowaliśmy:
💪 Fragment szlaku Abel Tasman Coast Track
💪 Alex Knob
💪 Roys Peak
💪 Hooker Valley Track
💪 Mueller Hut
💪 Peninsula Walkway (przy Jeziorze Tekapo)
💪 Avalanche Peak
Avalanche Peak Roys Peak
Nowa Zelandia – analiza kosztów
Walutą w Nowej Zelandii jest dolar nowozelandzki, który przyjmuje wartość 1 NZD = 2,53 zł (kurs z dnia 18.02.2020). Wszystkie podane w tabelach wartości są przeliczone do PLN i stanowią łączne wydatki dla dwóch osób.
UWAGA:
Podróżowaliśmy tylko we dwójkę, więc poniesione koszty rozkładały się na dwie osoby. Im więcej osób, tym koszty paliwa, wynajmu auta i noclegów na campingach będą niższe!
Styl naszej podróży:
👌 Spaliśmy w aucie, więc nie korzystaliśmy z hosteli. Koszty noclegów dotyczą opłat za campingi.
👌 Mieliśmy auto z pełnym kuchennym wyposażeniem i stołowaliśmy się w naszej samochodowej kuchni. Na mieście jedliśmy sporadycznie.
👌 Postawiliśmy na darmowe atrakcje, więc w kategorii rozrywka znajdują się tylko wydatki na Hobbiton i obszar geotermalny Wai-O-Tapu.
W Nowej Zelandii wypożyczyliśmy campervana
W Nowej Zelandii spędziliśmy 21 dni w lutym 2020 roku. Łącznie przez ten czas wydaliśmy ok. 9.000 zł za dwie osoby, co daje ok. 4.500 zł za osobę, bez biletu lotniczego do i z Nowej Zelandii.
koszt dnia: ok. 215 zł/osoba
TRANSPORT – Nowa Zelandia
koszt dnia: 134 zł/osoba
W kategorii Transport mieści się wynajem auta na 21 dni w firmie Spaceships (140 zł/dzień), paliwo potrzebne na przejechanie 4200 km, prom z Wyspy Północnej na Południową i drobna kwota wydana na parkingi w miastach (sporadycznie). Litr paliwa kosztował 4.7 zł – 5.7 zł w zależności od miejsca. Firma Spaceships, którą wybraliśmy na wynajem campervana ma bardzo konkurencyjne ceny, jednak warto porównać je w różnych okresach i być może od tego uzależnić swoją podróż. Wynajem tego samego auta w tych samych datach w kolejnym roku kosztował prawie dwa razy tyle. My rezerwacji dokonaliśmy na około 3 miesiące przed przylotem.
JEDZENIE
koszt dnia: 38 zł/osoba
Wielkości wydatków jasno pokazują, że głównym źródłem pożywienia była dla nas mobilna kuchnia w naszym campervanie. W restauracjach jadaliśmy sporadycznie (i głównie był to tani Domino’s). Poniżej wrzucam kilka przykładowych cen produktów spożywczych (ceny z lutego 2020):
- awokado: 2.5 zł/sztuka
- ziemniaki: 5 zł/1 kg
- pieczarki: 23 zł/1 kg
- passata pomidorowa: 5 zł/1 l
- ciecierzyca w puszce: 2.5 zł/400 g
- oliwa z oliwek, extra virgin: 20 zł/1 l
- jajka: 10zł/10 sztuk
- wino Montana Merlot: 24 zł/750 ml
ZAKWATEROWANIE
koszt dnia: 15 zł/osoba
Płaciliśmy za 9 nocy, a pozostałe przespaliśmy na darmowych campingach. Wszystkich wyszukiwaliśmy w bezpłatnej aplikacji Campermate, a dla pomocy posiłkowaliśmy się również płatną aplikacją Wikicamps.
ROZRYWKA
300 zł/osoba
W Nowej Zelandii postawiliśmy na naturę i jej darmowe atrakcje. Przeszliśmy wiele szlaków, a one dostarczyły nam niezapomnianych wrażeń. Nie mogliśmy sobie odpuścić jednak wizyty na planie filmowym Hobbiton, a ta przyjemność była bardzo kosztowna. Za 1.5 h zwiedzania w grupie z przewodnikiem zapłaciliśmy ok. 210 zł od osoby! Skusiliśmy się również na zwiedzanie obszaru geotermalnego Wai-O-Tapu, a bilet wstępu kosztował tam 80 zł.
TELEKOMUNIKACJA
koszt pakietu: 140 zł
Zdecydowaliśmy się na kartę operatora 2degrees z pakietem 14 GB Internetu poleconą nam w wypożyczalni (rozdawano tam darmowe karty SIM), ale niestety mocno się zawiedliśmy z powodu ograniczonego zasięgu poza miastami. Następnym razem wzięlibyśmy pewnego operatora Spark.
POZOSTAŁE
150 zł/osoba
W tej kategorii znajduje się wydatek na wizę turystyczną w kwocie 120 zł i drobne wydatki na krzesełka turystyczne i środki czystości (worki na śmieci, płyn do naczyń, proszek do prania).
Nowa Zelandia – informacje praktyczne
Wyszukiwanie campingów
Sprawdzanie pogody
Sprawdzanie stanu dróg
Opisy i oceny trekkingów
Jeśli podobał Ci się ten artykuł i chciałbyś/abyś dać wyraz docenienia naszej pracy, proszę o udostępnienie i polubienie naszego profilu w mediach społecznościowych!
8 komentarzy
Spora dawka pomocnych informacji, która zachęca do odwiedzenia Nowej Zelandii. Pozdrawiamy!
Dziękuję bardzo za komentarz i również pozdrawiamy! 🙂
Super dokładny opis… Mega, szacunek za te informacje bo ja się będę wybierać w taką podróż w następnym roku a tu mam informacje jak na racy.
Bardzo dziękuję za informację i chylę czoła za trud jaki włożyliście robiąc to sprawozdanie!!
Bardzo ale to bardzo dobry opis, porady… Konkret… Podróż marzenie nasze… Opis tylko zachęca.. Podziwiam za odwagę… Dzięki bardzo za podzielenie się uwagami i radami
W Nowej Zelandii byłam w 2016 roku, pod koniec sierpnia. Jako ogromna fanka Władcy Pierścieni punktem obowiązkowym do zobaczenia na północnej wyspie Nowej Zelandii obrałam sobie Hobbiton.
To oczywiście niesamowity, rozległy plan filmowy, w którym obecnie można podziwiać 44 domki Hobbitów. Domki są zbudowane z trwałych materiałów, ale nie tylko one są efektowne – dla mnie niesamowite było wrażenie jakby Hobbity „właśnie wyszły”. Leżące taczki, widełki, zadbane ogródki obfite w prawdziwe warzywa, miody leżące niby na sprzedaż, powieszone pranie.. To wszystko sprawia wrażenie niezwykle realistycznej podróży do wspaniałego świata fantasy.
Dodatkowo, przewodnik opowiada bardzo ciekawe smaczki z planu. Cała wycieczka trwa około 2 godzin i jest to przeżycie, którego się nie zapomina.
Cześć,
Wybieramy sie z przyjaciółką do NZ z Polski, czy możecie coś poradzić jak szukać lotów w przyzwoitych cenach?
Pozdrawiam, Małgosia
Cześć, duży temat i stary komentarz więc pewnie już znaleźliście co chcieliście 😀
Polecam nie szukać w jednym bilecie, tylko robić trasę odcinkami – często pozwoli wam to na oszczędzenie pieniędzy, ale kosztem czasu – tzn jak jedziecie na wakacje na kilka tygodni to często nie będzie to miało sensu, ale jak na miesiąc bądź dłużej to czasem np warto polecieć do dubaju, czy innego centrum przesiadkowego na kilka dni i stamtąd mieć lot (w dwie strony). Taka podróż w podróży 🙂
sprzedaz auta w n. zeelandii – moze nie byc slodko:
konczylem wakacje w n.z w marcu, czyli ichniej jesieni, w christchurch. oczywiscie chcialem sprzedac auto, kupione tanio i raczej parchate. kupione z zalozeniem, ze oddam je na zlom. za zlomy placa roznie, ale max. okolo 300 nzd, w duzych miastach. na dlugo przed momentem pozbycia sie auta szukalem wszelkich mozliwych sposobow sprzedazy. i klientow. miejscowi sa kompletnie dolujacy, na ogloszenie – auto na sprzedaz – zawsze odpowiadaja pytaniem czy auto jest wciaz na sprzedaz, a po odpowiedzi potwierdzajacej milkna. wszyscy. takie zboczenie narodowe. jedna niemka w swoim ogloszeniu napisala: tak, auto jest na sprzedaz, tak, auto jest na sprzedaz. na pewno wciaz dostawala pytanie, czy auto jest na sprzedaz. w miedzyczasie sprzedalem kola, na ktorych byly dobre opony, zamieniajac sie na lyse. probowalem sprzedac akumulator, jako ze mialem drugi, slaby, ktory juz nie chcial krecic po nocy z przymrozkami. ten slaby wystarczyl, zeby dojechac na zlom. zapomnialem, ze mam dobry bagaznik dachowy, i ze moge go sprzedac – do dzis sie pukam po glowie. tak wiec sprzedawalem co sie dalo po kawalku. oczywiscie przy okazji sprzedazy wszelkiego sprzetu kampingowego i wszystkiego, co bylo sprzedajne. a w n.z., krolestwie shit,u, wszystko jest. w christchurch pojechalem na auto gielde dla backpackersow. po lecie, czyli na koniec sezonu, bylo tam kilkanascie vanow, wartych miedzy 6 a 15 tys. nzd. i nic innego. I ZERO KUPUJACYCH!!! zero. mniemniaszki, co to wylozyli taka kase na swoje autka, plakali, ze latwiej sprzedac auto na antarktydzie. a czego sie spodziewali kupujac auto? naiwne dzieci? nawet nie bylo tam sępow i naciagaczy, placacych po 500 dolarow za auto. jest ich w tym kraju mnostwo, mnie tez podchodzili z tak kosmicznymi propozycjami, ze ja bym nigdy takiego oszustwa nie wymyslil. np. : zostaw mi auto i upowaznij do sprzedazy, a jak go sprzedam, to ci wysle kase gdziekolwiek w swiecie. i kilka innych, co juz nawet wole nie pamietac.
konczac wakacje, chcialoby sie pozbyc auta w przeddzien wylotu. a to jest nieosiagalne, jesli chce sie sprzedac. jak sie sprzeda wczesniej, to trzeba , przez nie wiadomo ile dni, spac w hostelu. ( w ch.ch. noc w hostelu dochodzila do 100 nzd., w izbie zbiorczej troche taniej) wiec sie trzeba kisic w miescie, nie wiadomo po co, w syfie, tracic czas i pieniadze. bez sensu. a jak sie nie sprzeda? porzucic na parkingu przed lotniskiem? niektorzy to proponowali. ale 15 tys. nzd szlag trafia. tez bez sensu.
dalem za swojego parszka 850 dollar, troche w nim musialem dlubac, przywiozlem sobie podstawowe narzedzia. musialem zmienic opony, bo zdarlem na szutrach do drutow. oczywiscie ze zlomu. tak ze dolozylem pare stow na rozne czesci. na zlom oddalem go za 300, za kola wzialem 150. spalem w nim do ostatniej chwili, ze zlomu pojechalem prosto na lotnisko. ogolnie, nie wydalem na spanie ani jednego centa przez kilka miesiecy. oczywiscie wydalem na benzyne, bo zeby znalezc miejsce na noc, czasem trzeba bylo duuuuzo sie najezdzic.
a adolfki z gieldy dla backpackers? nie mam pojecia, ale ich zalamane miny i wyparowana buta byly slodkie. tudziez ich glupota, bezdenny brak wyobrazni. das ist keine deutschland, madchen. angielski swiat nie dziala po niemiecku, a autka do oszustow po 5 stów! albo zostawione przed lotniskiem….