Bali – gdzie pojechać, żeby się nie rozczarować?
Wpadliśmy po uszy w tarasy ryżowe i świątynie! Było cudownie, klimatycznie i przyjaźnie. Ludzie, których mijaliśmy, krzyczeli do nas „Hello”, a dzieciaki z uśmiechem na ustach machały na powitanie. I gdzie w tych obrazkach jest zepsute komercją Bali? Na szczęście…