Wyspa Księcia Edwarda, tj. Prince Edward Island (PEI) to już czwarta na naszej trasie prowincja Kanady. Aby się tu dostać należy przejechać mostem z prowincji Nowa Szkocja. Taki przejazd jest płatny i kosztuje aż 47 CAD w dwie strony (płatne przy wyjeździe).
Wypunktujemy miejsca, które widzieliśmy na Wyspie Księcia Edwarda i opatrzymy je komentarzem wraz z naszą subiektywną oceną. Poniżej prezentujemy mapkę z całością zrealizowanej przez nas trasy (ok. 5000 km).
Charlottetown, czyli stolica Wyspy Księcia Edwarda
Cały wieczór spędziliśmy w klimatycznym Bar1911 z dużą ilością piw do wyboru (kilka dolarów za rzemieślnicze piwo). Kolejnego dnia rano udaliśmy się na sobotni targ Farmer’s Market w Charlottetown. Wybraliśmy się tam z polecenia właścicielki farmy Sugar Moon Farm, o której pisaliśmy w poprzednim artykule. Na Farmer’s Market lokalni farmerzy sprzedają swoje produkty, a wiele straganów oferuje posiłki i przekąski. My skosztowaliśmy ciastka ze słonym karmelem i bagietki czosnkowej Garlic Twist (byliśmy tam rano, więc na typowo obiadowe posiłki nie mieliśmy zupełnie ochoty).
Potem pojechaliśmy do Parku Victorii, w którym akurat odbywała się impreza zachęcająca do rekrutacji do kanadyjskiego wojska.
W centrum zwiedziliśmy St. Dunstan’s Basilica i Confederation Landing Park, w którym podpisano umowę konfederacyjną stanowiącą zaczątek dzisiejszej Kanady.
Z Charlottetown pojechaliśmy pół godziny drogi na północ do Dalvay Beach uznawanej przez niektórych za najładniejszą plażę na wyspie. Faktycznie była bardzo ładna, aż szkoda, że byliśmy tam po sezonie.
Cavendish – tu działa się akcja Ani z Zielonego Wzgórza!
W tym mieście urodziła się i wychowała Lucy Maud Montgomery, która jest autorką „Ani z Zielonego Wzgórza”. W powieści Zielonym Wzgórzem była rodzinna miejscowość Lucy. Opisywane w książce Haunted Woods i Lovers Lane faktycznie istnieją i dzisiaj możemy je zwiedzać, próbując przenieść się wyobraźnią do historii opisanych w książce.
Bilet na zwiedzanie Zielonych Wzgórz kosztuje 6,3 CAD za osobę. Oprócz wspomnianych miejsc można zwiedzić urządzony na wzór opisu z powieści domek rodziny Lucy. W tym domku często przebywała pisarka i w nim miała mieszkać tytułowa Ania. Cieszymy się, że tu przyjechaliśmy, aczkolwiek Haunted Woods i Lovers Lane stanowią fragmenty spacerowe lasu niczym niewyróżniającego się od innych lasów. Zielone Wzgórze to właściwe ogromne pole golfowe. Inaczej wyobrażaliśmy sobie to miejsce. Myśleliśmy, że faktycznie nad okolicą będzie dostojnie wyłaniać się jakiś zielonkawy pagórek. Dobrze, że prócz tych dwóch ścieżek spacerowych przygotowano dla zwiedzających domek Ani. Według nas stanowi tam największą atrakcję.
Jeśli podobał Ci się ten artykuł i chciałbyś/abyś dać wyraz docenienia naszej pracy, proszę o udostępnienie i polubienie naszego profilu w mediach społecznościowych!