Ile kosztuje Australia na własną rękę?

Australia jest ogromna. Zorganizowanie 3-tygodniowego urlopu na tym kontynencie to logistyczne wyzwanie, a ceny niestety potrafią przerazić. Wystarczy przejść się na pierwsze zakupy albo odwiedzić osiedlowego fryzjera. A jeśli zamarzy nam się nurkowanie na Wielkiej Rafie czy inna zorganizowana wycieczka, możliwe, że zrobi nam się słabo. Niemniej jednak Australia wspiera podróżujących na własną rękę, oferując wiele udogodnień publicznych. Poza tym jest wyjątkowa, a występujący tu świat zwierząt zachwyci każdego! Można śmiało powiedzieć, że wyjazd na Antypody jest wart wydania wielu dolarów! W tym poście pokażemy Ci, jak zorganizowaliśmy je po kosztach i ile wydaliśmy w trakcie 3-miesięcznej podróży po Krainie Kangurów, która miała miejsce  w miesiącach kwiecień – czerwiec 2019 roku. Poniżej znajduje się mapa z całą trasą, którą zrealizowaliśmy w tym okresie.

Australia na własną rękę – analiza wydatków

Poniżej znajduje się kołowy wykres poniesionych wydatków z podziałem na kategorie.

Walutą w Australii jest dolar australijski, który przyjmuje wartość 1 AUD = 2,66 zł (kurs z dnia 01.08.2019). Wydatki gotówką były przeliczane w budżecie po kursie z dnia 24.04.2019, tj. 1 AUD = 2,7 zł.

Transport i jedzenie stanowią łącznie 75% wszystkich wydatków poniesionych przez nas w trakcie pobytu w Australii. Samochód, który tu kupiliśmy, stanowił dla nas jednocześnie miejsce noclegowe, dlatego kategoria Zakwaterowanie praktycznie nie istnieje. Choć podróżujemy niskobudżetowo, nie jadamy zupek chińskich, bo dobry, pełnowartościowy posiłek ma dla nas ogromną wagę. W drogich krajach restauracje zamieniamy na samodzielne gotowanie i tak też było w Australii.

W Australii spędziliśmy łącznie 88 dni i wydaliśmy ok. 16.900 zł za dwie osoby, co daje ok. 8.500 zł za osobę, bez biletu lotniczego do i z Australii.

JEDZENIE

Restauracje w Australii

W Australii ceny w restauracjach generalnie zaczynają się od 10 AUD. Czasem pozwoliliśmy sobie na wizytę w chińskiej dzielnicy w Melbourne czy Sydney, bo zupa za 10 AUD w zupełności zaspokoiła obiadowy głód jednej osoby. Jeśli potrzebowaliśmy zjeść na mieście, najczęściej była to jednak pizza za 5 AUD z Domino’s. Gdyby szacować budżet potrzebny na pokrycie kosztu obiadu w Australii, celowałabym w 20 AUD, chyba, że dzień w dzień pizza za 5 AUD nie jest dla Ciebie problemem.

Ceny w sklepach spożywczych w Australii

Podróżując samochodem, nie zawsze jednak będzie możliwość zakupu obiadu czy kolacji w restauracji. Na Outbacku trudno o sklep, nie wspominając o takim wybryku luksusu jak restauracja! Australia na własną rękę nie jest taka trudna, a samodzielne przygotowywanie posiłków ułatwione dzięki częstym miejscom postoju dla aut, tzw. rest area. Ceny produktów spożywczych generalnie są droższe niż w Polsce, ale i tu można nieco przyoszczędzić, łapiąc świetne promocje. Sieci sklepów Coles i Woolworths tworzą oddzielne półki z przecenami 50%. Również w części sklepu z żywnością w lodówkach warto szukać tzw. Quick Sale. Jest to wyprzedaż towaru o krótkiej sugerowanej dacie spożycia i wtedy możemy złapać produkty nawet z 95% obniżką. W ten sposób kupiliśmy 200g buraczanego humusu za 0,2 AUD! Sieć sklepów Aldi jest najtańszym dyskontem, jednak takich szybkich wyprzedaży produktów nie praktykuje.

Ceny alkoholu w Australii

W Australii przelewa się dużo wina i my również, będąc w tym kraju, wina sobie nie oszczędzaliśmy. Te wydatki trafiły do kategorii Alkohol. Naszym ulubieńcami były te na promocjach, a cabernet sauvignon czy merlota można było dostać już za 5 AUD (ok. 13 zł). Okazyjnie kupiliśmy wino prosto z winiarni (cena między 25-30 AUD). Piwo jest w Australii drogim alkoholem. Za 6-pak piwa z lokalnego browaru w okolicy Adelaide zapłaciliśmy 27 AUD (ok. 70 zł), a cena tego samego piwa wypitego na miejscu byłaby ponad dwa razy droższa!

ZAKWATEROWANIE

Zaledwie trzy dni po przylocie do Melbourne, zdecydowaliśmy się kupić auto. Na jego dachu mieliśmy namiot, a w nim podwójny materac i pościel. Jeśli chodzi o wygodę – to rozwiązanie sprawdziło się świetnie. W naszym dachowym namiocie spędziliśmy większość nocy. W dużych miastach łapaliśmy CouchSurfing lub zatrzymywaliśmy się u znajomych. W okolicy Darwin szukaliśmy pralni i tak trafiliśmy na camping, w którym za 10 AUD za auto dostaliśmy wygodny nocleg, pralkę i kuchnię w komplecie. To jedyny wydatek w kategorii Zakwaterowanie. W Australii jest wiele miejsc, w których mając swój namiot lub śpiąc w aucie, przenocujemy za darmo. Wszystkich noclegów wyszukiwaliśmy w aplikacji Wiki Camps (płatne jednorazowo 8 AUD). Jak widać organizacja zakwaterowania na własną rękę w Australii nie jest trudna!

TRANSPORT

W naszym, ale myślę, że również w każdym innym przypadku niskobudżetowego wyjazdu do Australii, będzie to największa kategoria wydatków. Bo jeśli zdecydujesz się na loty między dużymi miastami, a ich okolicę zwiedzisz wynajętym autem – również przebijesz inne wydatki. Niemniej jednak Australia na własną rękę będzie tańsza niż skorzystanie ze zorganizowanego wyjazdu!

Kupno samochodu na podróż po Australii

W kategorii Auto znajduje się kwota stanowiąca różnicę między kupnem a sprzedażą naszej Hondy (dokładne informacje o zyskowności takiej sytuacji znajdziesz w poście) oraz koszt benzyny na ponad 15.000 km, które pokonaliśmy w Australii. Wśród wydanych 6900 zł na Auto, koszty rozkładają się następująco:

  • 2600 zł auto
  • 4300 zł benzyna.

Koszt 1 litra benzyny różnił się nawet o 80% między wybrzeżem a Outbackiem. Na południowym wschodzie Australii tankowaliśmy nawet za 1,2 AUD, podczas gdy ceny w The Red Centre dochodziły do 2,2 AUD. Stan cen sprawdzaliśmy w aplikacji FuelMap, jednak nie zawsze były aktualne.

Parkingi w Australii

W kategorii Parkingi znalazły się wydatki na pozostawienie auta w centrum miasta lub przy niektórych atrakcjach. Z obawy przed wysokimi mandatami woleliśmy nie ryzykować (w QLD mandat za brak biletu parkingowego wynosi 97 AUD, a w NSW 112 AUD). Koszt za godzinę parkowania różnił się w zależności od miejsca i miasta, średnio wynosił 4 AUD, czasem możliwe było zakupienie tylko 30 minut.

Komunikacja miejska w Australii

W Melbourne, Sydney i Brisbane kupowaliśmy bilety komunikacji miejskiej i choć w każdym z miejsc spędzaliśmy kilka dni, koszty te są spore! Należy zakupić lokalną kartę miejską i z jej doładowania zakupywać bilety. W Melbourne jest to Myki, w Sydney Opal, a w Brisbane Go card. Pojedynczy przejazd komunikacją w Melbourne kosztuje 4,4 AUD (w Strefie II to koszt 3 AUD), a w Sydney w zależności od dystansu, może to być maksymalnie 8,69 AUD. W Australii nie funkcjonują bilety dzienne czy tygodniowe. Co interesujące, w Melbourne maksymalna kwota, którą możemy wydać w ciągu dnia to 8,8 AUD, a w Sydney jest to aż 15,4 AUD!

Warto zwiedzać Sydney i jej aglomerację w niedzielę, wówczas cała komunikacja kosztuje nas nie więcej niż 2,6 AUD!

W kategorii Prom znajduje się wydatek na przepłynięcie z Townsville na Magnetic Island (dzielone miedzy nas a przyjaciela, który podróżował z nami przez pierwsze 3 tygodnie).

KARTA SIM

Kupiliśmy kartę sieci ALDImobile operującej na większości nadajników Telestry. Choć na wschodnim wybrzeżu zasięg sprawdzał się dobrze, na Outbacku rzadko występował. Gdybyśmy mieli drugi raz wybierać, wzięlibyśmy pakiet Internetu u operatora Optus, a na ich stronie internetowej wyszukalibyśmy dobrej promocji. Zauważyliśmy, że w wielu miejscach na Outbacku, gdy my nie mieliśmy zasięgu, zasięg Optusa występował. Płaciliśmy 25 AUD za 10 GB Internetu, przy czym w Optusie pojawiają się świetne oferty i tak za 40 GB Internetu zapłacilibyśmy 15 AUD.

ROZRYWKA

Ceny wycieczek zorganizowanych w Australii

Nurkowanie na Wielkiej Rafie Koralowej

Tak na prawdę byliśmy tylko raz na całodziennym snorkellingu, a Mateusz wybrał się dodatkowo na nurkowanie ze sprzętem na Wielkiej Rafie Koralowej. Poza tym zapłaciliśmy za rejs po rzece Daintree i zwiedzanie podziemnego domu i kopalni opalu w Coober Pedy. Ten koszt jest jednak drobny wobec kosztu nurkowania. Mimo wszystko są takie doświadczenia, których nie chcesz pominąć, będąc w danym miejscu. Nurkowanie na Wielkiej Rafie Koralowej było dla nas jednym z takich doświadczeń. Mateusz za całodzienny diving z trzema zejściami do wody zapłacił 320 AUD (po 10% rabacie uzyskanym drogą mailową). W Airlie Beach (600 km od Cairns) wybraliśmy się na całodzienny snorkelling, który obejmował nurkowanie na rafie w dwóch różnych miejscach i wizytę na słynnej Whitehaven Beach. Za tę wycieczkę zapłaciliśmy 115 AUD od osoby i każdy z nas miał poczucie świetnie wydanych pieniędzy!

Obserwacja krokodyli

W Daintree Village wybraliśmy się na rejs łodzią celem obserwacji krokodyli i był to koszt 25 AUD od osoby (możliwość korzystania z biletu przez cały tydzień).

Zwiedzanie podziemnego miasta

W Coober Pedy zwiedziliśmy podziemny dom pierwszej mieszkanki miasta i jej kopalnię opalu, co kosztowało 15 AUD od osoby.

Bilety wstępów do parków narodowych Australii

Zwiedzając Kakadu National Park, Uluru czy Katę Tjutę należy wykupić bilet wstępu do parków, na których terenie znajdują się wspomniane atrakcje. Każdy taki bilet kosztował 25 AUD od osoby (Uluru i Kata Tjuta znajdją się na terenie jednego parku). Za pozostałe atrakcje natury na szczęście nie płacimy, a Australia oferuje mnóstwo piękna!

HIGIENA

W Australii oprócz podstawowych kosmetyków, takich jak szampon czy żel, zaszalałam, kupując peeling do twarzy i balsam do ciała. Cały bagaż trzymaliśmy w aucie, wiec mogliśmy sobie pozwolić na nieco zbędne elementy. W biwakowym trybie te drobnostki dawały mi odrobinę luksusu i bardzo je sobie ceniłam! Najtańsze produkty dostaniemy w Chemist Warehouse, a okazje złapiemy w sklepie The Reject Shop (szampon za 1 AUD czy balsam do ciała za 2 AUD).

Wśród Środków czystości znajdują się wydatki na worki na śmieci, płyn do mycia naczyń i kartusze do kuchenki gazowej. Kartusze najlepiej kupować w sieci Kmart (4 AUD za komplet 3 kartuszy).

UBRANIA

Przed przyjazdem do Australii nie spodziewałam się, że tak tanio kupimy tu odzież. Właściwie wymieniliśmy sporą część garderoby! Korzystając z promocji w H&M na przecenione produkty, zapłaciliśmy np. za dwie bluzy 20 AUD (ok. 52 zł). Bardzo tanie i ładne ciuchy znajdziemy też w sieci Target i Big W.

Cena użycia pralki w samoobsługowej pralni to koszt zazwyczaj 4 AUD (za cały bęben prania), tyle samo kosztuje suszenie.

INNE

Zakup poduszek do naszego namiotu dachowego, maty do ćwiczeń na czas housesittingu czy słuchawek na Gumtree znajduje się w kategorii Sprzęt turystyczny. Warto przeglądnąć australijskie Gumtree, ponieważ po bardzo dobrych cenach możemy złapać sprzęty elektroniczne.

Tak jak do tej pory, tak również z Australii wysyłaliśmy pocztówki w ramach charytatywnej akcji, którą prowadzimy dla naszego kolegi. Koszt jednej pocztówki zaczyna się już od 0,5 AUD, a znaczek międzynarodowy kosztuje 3 AUD. Oprócz tego kupiliśmy drobne prezenty naszej rodzinie i znajomym. Do Polski zabrał je nasz przyjaciel, z którym podróżowaliśmy przez pierwsze 3 tygodnie w Australii. Wszystkie te wydatki wrzuciliśmy do kategorii Prezenty.

Korzystając z tego, że po 3 tygodniach wspólnego podróżowania nasz kolega wracał do Polski, mógł nam również zabrać kilka pamiątek. Te drobne wydatki (nieco ponad 100 zł) wpisaliśmy do kategorii Pamiątki.

Australia na własną rękę nie jest taka droga!

Australia była dla nas finansowym wyzwaniem. Po 7 miesiącach podróży na innych kontynentach rozpoczęliśmy pobyt w Krainie Kangurów. Budżet zaoszczędzony na podróż coraz wyraźniej przypominał nam, że niebawem osiągnie smutne 0. Po przylocie do Australii kupiliśmy auto, a gdy nieszczęśliwie dla nas okazało się, że wymaga wielu napraw, ogarnął nas stres. Na szczęście przed podróżą przygotowaliśmy tzw. poduszkę finansową. Miała nam służyć w kryzysowych sytuacjach. A w Australii właśnie taka sytuacja nas spotkała. Zamrożenie sporej gotówki w zakupionym samochodzie spowodowało, że musieliśmy ruszyć dodatkowe środki. Poza tym przyszła sprzedaż była niepewna. Jeśliby nie znalazł się kupiec, utracilibyśmy wszystko, co w nie włożyliśmy. A przed nami wciąż głód podróży i wielkie plany na azjatycki kontynent. Choć na początku nasza sytuacja wyglądała kiepsko, odrobiliśmy się, sprzedając samochód po bardzo dobrej dla nas cenie. Poza tym Australia na własną rękę nie była tak kosztowna jakby się mogło wydawać!

Jeśli podobał Wam się ten artykuł i chcielibyście dać wyraz docenienia naszej pracy, prosimy o udostępnienie i polubienie naszego profilu w mediach społecznościowych! 

Powiązane

Nowa Zelandia – koszty podróży

Ciasto na pizzę neapolitańską (jeszcze lepsze)

Pętla Ha Giang – TOP atrakcja Wietnamu

6 komentarzy

Stanisław 10 grudnia 2019 - 11:45

Strasznie profesjonalne podejście. Bardzo mi się podoba. Byłem na dwa miesiące w Australii,Nowej Zelandii i Tasmanii więc trochę się sprężaliśmy aby zobaczyć jak najwięcej.

Ola 11 grudnia 2019 - 17:36

Dziękuję bardzo! Wooo, w 2 miesiące wszystkie trzy destynacje? I jak to wyszło, jak oceniasz?

Adas 17 maja 2020 - 15:32

Super podrozujecie! Mam troche awersje do samochodu a wlasciwie spora przeszkode w tym ze w wieku 45 lat nie mam nawet prawa jazdy, a moja partnerka szczerze nie cierpi prowadzic. Czy myslicie ze moglibysmy zwiedzic Australie w sensownym budzecie ale jednak bez auta – czyli autobusy dalekobiezne zakladam.
Zaznaczam ze nie mialem w planie Outbacku ani Darwin czy Perth. Nie lubimy tez nurkowania wiec slynna rafe tez mozemy z zalem odpuscic. Raczej wiec krotsza podroz Adelaida, Melbourne, Sydney. Wypad na dzika plaze na kilka dni, i moze wejscie na gore Kosciuszki z takich pozamiejskich wypadow. Wlasny namiot moglbym przytachac gdyby to znaczaco obnizylo ceny noclegow. Powiedzmy 3 tygodnie na taki krotki lyk Australii nim polecimy do Nowej Zelandii. Sorki ze taki dlugi post ale interesuje mnie wasza opinia dotyczaca kosztow auto + tanie spanie vs. autobusy no i drozsze noclegi w budzetowych hotelach.

Ola 18 maja 2020 - 18:00

Cześć! Dziękuję za komentarz 🙂 Myślę, że między dużymi miastami możecie korzystać lotów, co na pewno jest wygodniejsze i wcale nie musi być droższe niż podróż autokarowa! Loty krajowe w Australii nie są drogie, szukajcie ofert na www.skyscanner.com. Na miejscu w miastach możecie szukać zorganizowanych wypraw celem zwiedzenia okolic. Zarówno w Sydney jak i Adelaide w okoliczne turystyczne atrakcje dojedziecie spokojnie pociągami. Piękna trasa Great Ocean Road w okolicy Melbourne jest do zrobienia z jakąś agencją. Możecie szukać wcześniej przez Internet lub już na miejscu w Melbourne. Bez problemu zakosztujecie Australii bez samochodu. To na pewno będzie droższe niż camping life, bo będziecie również korzystać z restauracji i noclegów w hotelach. Aby oszacować budżet proponuję przeszukać booking, żeby zorientować się w cenach interesujących Was standardów. Jeśli chodzi o jedzenie na mieście, zakładałabym, że obiad zjecie za około 25 AUD od osoby, no chyba, że codzienna pizza w Dominos za 5 AUD Wam wystarczy 🙂 Powodzenia w planowaniu i jakby co, piszcie

Monika 1 lutego 2024 - 10:57

Swietnie napisany i bardzo przydatny post. W kwietniu lecimy do Melbourne. Na miejscu mamy 32 dni. Plan jest taki, że ponieważ raczej już nie wrócimy w te rejony zobaczyć jak najwięcej. Chcemy na 10-12 dni polecieć do Nowej Zelandii a resztę spedzić w Australii – Chcielibyśmy wynająć campervana i pojechać z Cairns przez Alice Springs i Uluru do Melbourne. Czy myślicie, że w ciągu 19 dni zdołamy zrobić tę trasę? Wiem, że to mało czasu ale my jesteśmy zaprawieni w długim jeżdżeniu. W USA przez 19 dni przejechaliśmy 7000 km po drodze zwiedzajac Parki Narodowe i miasta – mamy nadzieję, że i tu się uda. Czy to jednak zły pomysł? Czy damy radę jednego dnia przejechać np. 1000 km? Jak jest z miejscami do nocowania/wodą po drodze?
Będę wdzięczna za informację.
Pozdrawiam serdecznie

Mateusz 7 lutego 2024 - 08:33

Cześć, dzięki za miłe słowa 🙂 Myślę że dacie radę, tylko nastawcie się na długie godziny w samochodzie (po kilka książek przeczytaliśmy po drodze) i na to że niektóre dni będą głównie jazdą. Trzeba też wstawać wraz ze wschodem słońca (przynajmniej tam gdzie są muchy, bo później nie dają żyć) i kończyć jazdę przed zachodem (bo kangury uwielbiają siedzieć o zachodzie na jezdni i wskakiwać pod koła, a ciężko je zobaczyć z daleka).
Jeśli chodzi o wodę i noclegi to korzystaliśmy z aplikacji https://www.wikicamps.com.au/ 🙂 jest płatna ale warto! Jest też darmowa alternatywa https://www.ioverlander.com/ – słyszałem o niej dobre słowa ale sami nie testowaliśmy.

Mateusz

Dodaj komentarz