Argentyna – koszty podróży

Argentyna, tak jak i Chile to bardzo odległe od Polski destynacje. Udzielając się na grupach podróżniczych, zauważyłam, że znajdują się w sferze marzeń wielu osób. Trudno zaprzeczyć, że Argentyna jest bardzo atrakcyjnym kierunkiem wyjazdowym. Klimatyczne milongi, wspaniałe mięsa w towarzystwie pysznego wina oraz cała masa wartych odwiedzenia miejsc. Poniżej znajduje się mapa z całą naszą trasą, którą zrealizowaliśmy w ciągu 28 dni pobytu w Argentynie (między północną częścią kraju, a argentyńską Patagonią mieliśmy przerwę w postaci Chile). Tutaj przeanalizujemy wydatki poniesione w tym okresie.

Wybierasz się do Argentyny? Pamiętaj o gotówce!

Walutą w Argentynie jest peso argentyńskie, które przyjmuje wartość 100 ARS = 8,4 PLN (kurs z dnia 28.04.2019). Waluta kraju jest bardzo niestabilna, co można odczuć praktycznie przy pierwszej płatności w sklepie. Bardzo często spotykaliśmy się z sytuacjami, gdy przy płatności kartą była naliczana dodatkowa prowizja, np. 10%. Sprzedawcy nie chcą trzymać pieniędzy w bankach. W wielu miejscach mieliśmy wrażenie, że musimy walczyć o możliwość płacenia kartą, bo albo akceptowano tylko karty Visa (a my mamy Mastercard), albo mówiono nam, że terminal jest zepsuty. Raz spotkała nas sytuacja, gdy nie chciano przyjąć płatności niepopularnym tam Revolutem.

WAŻNA INFORMACJA: we wszystkich bankomatach za wypłatę gotówki z Revoluta zostanie naliczona nam stała prowizja. W zależności od banku różnią się jej wysokości (niemniej jednak wynoszą około 40 zł). Warto więc wypłacić maksymalną kwotę z banku (najwyższa kwota do wypłaty, jaką znaleźliśmy była równa równowartości ok. 400 PLN). Istnieje drugi sposób na wypłatę gotówki, a jest nim wybranie pieniędzy w supermarkecie. Podczas płatności za zakupy można wybrać z kasy gotówkę, płacąc za nią z karty po takim kursie, po jakim przelicza peso nasz bank (niestety nie znamy limitów).

Argentyna – trudna sytuacja sektora bankowego

Kolejki do bankomatów to kolejny z wyraźnych akcentów głębokiego problemu gospodarczego kraju. Banki nałożyły limity dziennych wypłat gotówki z obawy przed wypłacaniem całości swoich środków. Każdego dnia w kolejce do bankomatów ustawiają się dziesiątki osób wybierających ze swojego konta argentyńskie peso, które mogą wymienić na bardziej stabilne waluty, takie jak USD czy EUR. Banki mają trudną sytuację, bo mieszkańcy boją się trzymać oszczędności w lokalnej walucie. Nasi gospodarze z Buenos Aires, u których spędziliśmy 3 noce opowiadali nam jak to w 2018 roku ich oszczędności straciły dwukrotnie na wartości. To tragedia, która dotknęła wszystkich mieszkańców. Część osób obawia się zakupu własnego mieszkania, czy inwestowania w nieruchomości, które z dnia na dzień mogą stracić połowę swojej wartości. Bilety na metro jeszcze w grudniu 2018 kosztowały ok. 0,7 zł za przejazd, 3 miesiące później ich cena wzrosła dwukrotnie. Oczywiście jednocześnie nie rosną wynagrodzenia za pracę, co oznacza, że ludziom żyje się np. 2 razy drożej niż wcześniej. W metrach na wielu przejazdach spotykaliśmy osoby proszące o pomoc finansową, bo ich obecna sytuacja diametralnie się pogorszyła.

Analiza wydatków

Przejdźmy do analizy wydatków. Poniżej znajduje się kołowy wykres poniesionych wydatków z podziałem na kategorie.

Wyraźnie widać, że Transport i Jedzenie stanowią największy udział w całości wydatków, a częste korzystanie z couchsurfingu znacząco obniżyło koszty Zakwaterowania.

W Argentynie spędziliśmy łącznie 28 dni w styczniu i lutym 2019 roku. Wydaliśmy ok. 7 150 zł za dwie osoby, co daje ok. 3600 zł za osobę, bez biletu lotniczego do i z Argentyny.

JEDZENIE

Śniadania i kolacje najczęściej przygotowywaliśmy samodzielnie, korzystając z kuchni w mieszkaniach naszych gospodarzy. Ceny produktów spożywczych w Argentynie da się przeżyć. Mięsa są dobrej jakości, a ich ceny niższe niż w Polsce (w szczególności dotyczy to wołowiny!). Wina są pyszne i tanie (już za 4 zł kupimy smaczne wino w szklanej butelce), ale np. czekolady są bardzo drogie (3-4 razy droższe niż w Polsce). Sporą część wydatków poniesionych na Jedzenie, bo aż 25% stanowi zakup jedzenia liofilizowanego na wyprawę do Patagonii. Zamawialiśmy paczki z tym jedzeniem ze Stanów Zjednoczonych, ponieważ ani w Chile, ani w Argentynie nie znaleźliśmy sklepu, który oferowałby żywność tej kategorii. Obiady, czasem kolacje jadaliśmy na mieście. Wciąż wspominamy perfekcyjnie przygotowanego steka w restauracji na terenie Bodegi Lopez w Mendozie. Za menu z przystawką, daniem głównym i lampką wina zapłaciliśmy ok. 60 zł od osoby i choć to było nasze najdroższe wyjście do restauracji w Argentynie, było warto!

ZAKWATEROWANIE

W Argentynie spędziliśmy 4 tygodnie i przez ten czas wydaliśmy niewiele na zakwaterowanie. Zapłaciliśmy łącznie za 12 nocy, śpiąc na airbnb bądź w hostelach (głównie airbnb). Resztę zakwaterowania otrzymywaliśmy w ramach Couchsurfingu, a gdy robiliśmy 4-dniowy trekking Vuelta al Huemul w El Chaltén, spaliśmy na darmowych campingach.

TRANSPORT

Transport autobusowy w Argentynie nie jest tani. Odległości są ogromne, więc pokonując setki kilometrów autobusami, wydajemy sporo kasy. W kategorii Autobusy znajdują się również pojedyncze przejazdy przy użyciu carpoolingu, czyli dzieleniu benzyny na przejazdach z osobami prywatnymi. W ten sposób zrobiliśmy odcinek w obie strony między Rosario a Buenos Aires (300 km w jedną stronę, ok. 30 zł). Na niewielkich odległościach posiłkowaliśmy się autostopem. Autobusy między miejscowościami na południu kraju, tj. w Patagonii były droższe niż gdyby pokonywać te same odległości na północy. Najdroższym wydatkiem dla nas był fragment z Bariloche do El Chaltén, za który zapłaciliśmy prawie 400 zł od osoby. Poniżej przykładowe ceny transportu autobusowego w Argentynie:

Cordoba – Mendoza (700 km, 9 godzin) – 112 zł/osoba

Bariloche – El Chaltén (1400 km, 23 godziny) – 384 zł/osoba

El Chaltén – El Calafate (215 km, 3.5 godziny)  – 80 zł/osoba

El Calafate (Argentyna) – Puerto Natales (Chile) (300 km, 3.5 godziny) – 95 zł/osoba

KARTA SIM

Od razu po przekroczeniu granicy z Argentyną, w miejscowości Clorinda kupiliśmy lokalną kartę SIM operatora Personal. Karta kosztowała nas ok. 8 zł, a za każde 10 zł doładowania dostawaliśmy 2GB Internetu. Kartę należy doładowywać w kioskach, podając swój numer telefonu. Następnie pod specjalny numer wysyłamy sms z kodem doładowującym pakiet Internetu (można również dzwonić i korzystając z automatycznej sekretarki, wymienić saldo na wybrany pakiet). Na terminalu w Bariloche mieliśmy sytuację, że sprzedawca naliczył sobie prowizję za doładowanie nam karty (5%).

ROZRYWKA

W kategorii Bilety wstępów znajdują się wydatki poniesione na wejście do wodospadów Foz do Iguaçu po argentyńskiej stronie (ok. 40 zł od osoby) oraz bilety wstępu do Parku Narodowego Los Glaciares w okolicy El Calafate (ok. 70 zł od osoby). W Zorganizowanych wycieczkach znajdują się wydatki na rejs pod lodowiec Perito Moreno w Parku Los Glaciares (ok. 80 zł od osoby). Tutaj również znajduje się koszt wycieczki Alta Montaña w okolicach Mendozy (ok. 85 zł od osoby). W jej trakcie podziwialiśmy między innymi najwyższy szczyt Ameryki Południowej.

HIGIENA

Wszelkie braki produktów kosmetycznych uzupełnialiśmy na bieżąco i te wydatki notowaliśmy w kategorii Higiena. W Cordobie Mateusz wybrał się do fryzjera i choć w centrum ceny nie schodziły poniżej 30 zł, odjeżdżając autobusem kilka kilometrów dalej, gdzie i tak mieliśmy się wybrać, zapłaciliśmy za ścięcie męskich włosów 15 zł.

UBRANIA

W Buenos Aires zaszalałam i kupiłam sobie parę ciuszków, odświeżając tym samym swoją podróżniczą letnią kolekcję. Mateusz kupił 2 koszulki, które uzupełniły mu braki w T-shirtach.

INNE

W tej kategorii znajdują się wydatki na Pamiątki, które kupowaliśmy dla siebie np. na targu rękodzieła w dzielnicy San Telmo w Buenos Aires. Zakup książki w przepięknej księgarni Ateneo w Buenos Aires również został uwzględniony w tej kategorii. Nie kupujemy pamiątek rodzinie, ponieważ w podróży z plecakiem musielibyśmy nosić cały ten nadbagaż ze sobą! W kategorii Prezenty znajdują się między innymi wydatki na znaczki i pocztówki w ramach prowadzonej przez nas akcji charytatywnej. Sprzęt turystyczny zawiera wydatek na wypożyczenie uprzęży, która była wymagana podczas trekingu Vuelta al Huemul w El Chaltén.

Szacując koszty podróży po Argentynie warto mieć na uwadze, że ceny w Patagonii są wyższe. Dotyczy to przede wszystkim transportu i zakwaterowania. Ceny produktów spożywczych w sklepach czy posiłków na mieście nie są przerażające, czym bardzo miło zaskoczyliśmy się w El Chaltén. Podsumowanie wydatków 3-tygodniowego pobytu w Patagonii zamieściliśmy w osobnym poście.

Jeśli podobał Wam się ten artykuł i chcielibyście dać wyraz docenienia naszej pracy, prosimy o udostępnienie i polubienie naszego profilu w mediach społecznościowych! 

Powiązane

Nowa Zelandia – koszty podróży

Ciasto na pizzę neapolitańską (jeszcze lepsze)

Pętla Ha Giang – TOP atrakcja Wietnamu

9 komentarzy

Kasia 24 czerwca 2019 - 06:20

Wow! Bardzo przydatny wpis! Konkretnie co za co 🙂 dlaczego tylko jest tak drogo! Myśląc o Ameryce Południowej miałam nadzieję, że będzie tanio .. ze tam jest biednie . .. nie wiem skąd mogłam mieć takie skojarzenia ?

Ola 25 czerwca 2019 - 07:29

Być może myśląc Ameryka Południowa, masz w głowie Peru Boliwię czy Ekwador – tam jest tanio 🙂 Chile, Argentyna i Urugwaj to najdroższe kraje na kontynencie i jednocześnie najbardziej rozwinięte 🙂 Pozdrawiam!

Anna 26 listopada 2019 - 14:54

Wybieram się na początku przyszłego roku do Argentyny, chciałabym prosić o radę co ze sobą zabrać , jakie ubrania, jak wygląda tam pogoda, jedzenie z USA zamówiliście do Argentyny ? Ile Was to kosztowało ?

Ola 27 listopada 2019 - 10:05

Hej! Dzięki za komentarz. Do Argentyny warto wziąć EUR lub USD, które tam wymienisz na gotówkę. Płatność kartą często bywa niemożliwa, a wyciąganie gotówki z bankomatu jest opatrzone ogromną prowizją (mniej więcej 8%). Co do ubrań to zależy od tego, gdzie się wybierasz. Na północy jest gorąco (pustynia Atacama), a na południu zimno (Chile). Zerknij sobie na zakres temperatur z poprzednich lat w miejscu, które Cię interesuje 🙂 Za jedzenie liofilizowane z USA płaciliśmy 630 zł za ok. 25 paczek jedzenia, czyli mniej więcej 25 zł za paczkę.

Anna 27 listopada 2019 - 14:44

A gdzie wysłali Wam te jedzenie z USA ? Do Polski czy odbieraliście je w Argentynie ? Długo na nie czekaliście ?

Przemek 24 stycznia 2020 - 03:59

W jakich suoeroarketowch można wyłacać pieniądze podczas płatności?

Przemek 24 stycznia 2020 - 04:00

W jakich supermarketach można wypłacać pieniądze podczas wypłaty?

Ola 24 stycznia 2020 - 16:30

Ale się spóźniłam z odpowiedzią, przepraszam! Do Argentyny 🙂 Czekaliśmy jakieś 2 tygodnie.

Ola 12 lutego 2020 - 03:25

Niestety nie pamiętam nazwy sklepu, to było coś na wzór żabki w Polsce.

Dodaj komentarz