Przypadkiem zrządził, że ten kierunek obraliśmy na pierwszą wizytę na azjatyckim kontynencie. Jednocześnie Indie na własną rękę pozwoliły nam odkryć wielką tajemnicę. Wyjazdy poza Europę nie są domeną bogaczy. Z niewielkim budżetem również przeżyliśmy wspaniały czas. Gdybyśmy jednak mieli większe możliwości, inaczej spędzilibyśmy drugą część wyjazdu. Najpewniej ucieklibyśmy szybciej z Goa. Na własnej skórze doświadczyliśmy monsunu, który rajskie Goa zamienił w ubogie plaże. Widać więc, że nasz wyjazd nie był perfekcyjny. Na pogodę nie mieliśmy wpływu, a kupując bilety po cenie 950 zł za osobę, nie zastanawialiśmy się, gdzie był haczyk. Niczego jednak nie żałujemy. Uzbrojeni w ciekawość świata i wiarę, że wszystko jesteśmy w stanie zorganizować na własną rękę, odkrywamy kolejne części świata. Ten wyjazd ma dla nas wartość sentymentalną, choć do samego Radżastanu nie mamy ochoty jeszcze wracać.
Indie to dla nas przede wszystkim ludzie (w tym przypadku – niestety). Chcący wydusić z nas ostatnie rupie, Hindusi nie mieli skrupułów. Widząc nas, widzieli dolary, a sprzedając towar, zawsze powtarzali „The best quality”. To hasło wryło nam się mocno w pamięć! Według nas Indie nie są najlepszym wyborem na pierwszy kontakt z Azją. To jak rzut na głęboką wodę. Przed wyjazdem czytaliśmy na blogach, że Indie albo się kocha, albo nienawidzi. To kraj wielu kontrastów. W naszym przypadku nie ma jednak pełnej miłości lub pełnej nienawiści. Rozważamy, aby w przyszłości odwiedzić południe Indii, tj. Keralę lub północ, tj. Ladakh. Kraj jest tak wielki, że na pewno każdy odnajdzie właściwe miejsce na swój idealny wypoczynek. Na początek polecamy jednak obrać łatwiejszy kierunek, aby niepotrzebnie się nie zrazić .
Wszystkie artykuły z Indii znajdują się TUTAJ.
Indie na własną rękę – analiza wydatków
Przechodząc do budżetu wydanego na wyjazd, sporządziłam wykres obrazujący procentowy udział wydatków danej kategorii.
Poniżej, do każdej kategorii przyporządkowałam wchodzące w jej skład wydatki. Podane kwoty dotyczą dwóch osób, a kolory nagłówków tabel odpowiadają kolorom kategorii na wykresie.
Podsumowując, koszt wyjazdu do Indii wyniósł w naszym przypadku ok. 8.075 zł (kwoty w INR przeliczałam po kursie z dnia pisania posta, tj. 19.02.2018).
2,5 tygodniowy wyjazd do Indii kosztował ok. 4.000 zł za osobę, włączając już w cenę bilety lotnicze (sierpień 2014 roku).
Zdecydowanie można by uszczuplić wydatki, m.in. nie wydając tak wiele na pamiątki. W kwocie pamiątek znajduje się również zakup naszych „hindo ciuszków” (czyt. post o Bombaju), a wydatek ten był znaczący (ok. 310 zł). Dodatkowo zwiedzając Radżastan, wybraliśmy wygodniejszą opcję z prywatnym szoferem, prawdopodobnie pociągi byłyby tańszą opcją.
W Indiach ze względu na religię nie uświadczyliśmy wołowiny, dlatego po powrocie najbardziej tęskniliśmy za dobrym burgerem! Kolejnego dnia udaliśmy się więc do krakowskiego Moa.
3 komentarze
Ola jesteście niesamowici 💟
Nie wiedziałam że poznałam aż tak fajnych ludzi 💟
Powodzenia 😍
Ojeeeju! Dziękuję za te słowa! <3
Super wycieczka, życzę powodzenia w dalszych wyprawach 🙂