W trakcie trekkingu spisywaliśmy nasze spostrzeżenia, które uważamy, że warto, abyś wiedział/a. Część z nich pozwoli Ci również oszczędzić nieco pieniędzy. Dodatkowo po skończonym marszu, zorganizowałam na naszym profilu na Instagramie Q&A. Zadawaliście nam pytania odnośnie tej wyprawy, a my na nie odpowiadaliśmy. Materiał z tych odpowiedzi również tutaj uwzględniłam. Krótko mówiąc, znajdziesz tu porady, które pomogą Ci przygotować się do samodzielnej wyprawy w Himalaje. Dokładny opis szlaku wraz ze zdjęciami i wydatkami znajduje się w oddzielnym poście.
Himalaje – jak się spakować?
Nasze plecaki ważyły łącznie 24 kg. Mój 10 kg, a Mateusza 14 kg. Wszystko, co wzięliśmy było dla nas przydatne (za wyjątkiem kilku rzeczy z apteczki, z których na szczęście nie skorzystaliśmy czy zestawu naprawczego Gore-Tex). Myślę, że kolejny raz zapakowalibyśmy się tak samo, dlatego ku pomocy wrzucam Ci listę naszych rzeczy.
Śpiwór w Himalaje
Jeśli chodzi o śpiwór polecamy zakup po przylocie u lokalnej nepalskiej firmy Raeko (z łatwością zrobicie to w Kathmandu w dzielnicy Thamel). Część sklepów w tym zakupowym zagłębiu oferuje produkty tej marki, jednak większość asortymentu to podróbki The North Face, Patagonii, Mammuta, Marmota i innych. Kupiliśmy śpiwór wypełniony naturalnym puchem, z komfortem na -10 stopni i o wadze 1,4 kg. Wierzcie nam, że w trakcie zimnych nocy podczas trekkingu bardzo docenialiśmy, że się na nie zdecydowaliśmy. Cena śpiwora: 360 zł.
Jakie wziąć ubrania w Himalaje?
Najlepiej mało i dobrej jakości! Poniżej nasza lista:
- Kurtka z membraną, najlepiej Gore-Tex
- Kurtka/kamizelka puchowa
- Bluza
- Spodnie trekkingowe (1-2 pary)
- Koszulka z długim rękawem i leginsy z wełny merynosów (2 zestawy)
- 2 koszulki szybkoschnące z krótkim rękawem
- Czapka i rękawice
- Skarpety 5 par (jedne bardzo grube, najlepiej z udziałem wełny merynosów w składzie)
- Bufka
- Buty trekkingowe wysokie/niskie
- Klapki prysznicowe
- Ręcznik szybkoschnący
Warstwy ubrań (od najbardziej zewnętrznej):
- kurtka z membraną
- kurtka/kamizelka puchowa
- bluza
- koszulka z długim rękawem z wełny merynosów/koszulka szybkoschnąca
Bielizna z wełny merynosów sprawdzi się świetnie na trekkingu. Dodatkowo, w wyższych partiach gór jest chłodniej i warto ubrać pod spodnie leginsy czy długą koszulkę pod bluzę. Wyobraźcie sobie, że na koszulce Mateusza z wełny merynosów pojawiły się białe plamy z potu, a mimo tego koszulka wciąż nie śmierdziała. To wspaniały produkt, który w trakcie długiego trekkingu z pewnością docenicie! Celem wyjaśnienia – usługa prania jest dostępna w niektórych wioskach, najczęściej jest to ręczne pranie. Jeżeli chcecie wyprać coś samodzielnie (czasem jest to zakazane), pamiętajcie, że ciuchy nie schną dobrze w tych temperaturach i gdy kolejnego dnia kontynuujecie trasę, nie zdążą wyschnąć.
Buty trekkingowe niskie czy wysoki – które wybrać?
To zależy od Ciebie. Jeśli wolisz niskie, to weź niskie. Widzieliśmy ludzi zarówno w niskich jak i w wysokich. Mateusz, gdyby wiedział, że niskie będą OK, to pewnie wybrałby niskie. Nie zalecam natomiast adidasów, bo choć nie przekraczamy strumyków i rzek, trasa odcinkami prowadzi śliskim, żwirowym i piaszczystym podłożem. Poza tym na szczycie Kala Patthar jest bardzo zimno.
Co warto wziąć w Himalaje?
- kijki trekkingowe
- termos
- bukłak lub i/butelkę na wodę
- filtr do wody (lub tabletki uzdatniające)
- okulary przeciwsłoneczne
- mapę szlaku
- latarkę czołówkę
- zestaw naprawczy Gore-Tex
- taśmę duckt tape
- powerbank, najlepiej 20.000 mAH
- kindle
- lekarstwa (maść woltaren, ibuprofen, tabletki na chorobę wysokościową, tabletki na biegunkę, bandaż, opaskę uciskową, plastry na odciski, zwykłe plastry i te do zamykania ran)
- cukierki do ssania
- proszek
- papier toaletowy
- kosmetyczkę, a w niej przede wszystkim żel antybakteryjny do rąk, pomadkę do ust i krem do opalania
UWAGI:
- Papier toaletowy na szlaku kosztuje nawet 15 zł, dlatego warto kupić rolkę lub dwie wcześniej w Kathmandu.
- W wyższych partiach gór ze względu na wysokość zazwyczaj schnie w gardle i pękają usta, dlatego warto mieć pomadkę nawilżającą i cukierki do ssania.
- Dla oszczędności warto wziąć termos. Kupowaliśmy litr herbaty do śniadania i połowę przelewaliśmy do termosu, żeby mieć ciepły napój na szlaku. Można też w wioskach po drodze kupić sobie szklankę herbaty, ale to mniej oszczędna opcja.
- Czołówkę warto mieć, bo czasem w lodge’ach wyłączano prąd o 20:00-21:00. W drodze z zachodu na Kala Patthar też warto mieć latarkę. Jeśli zdecydujecie się na wschód, w drodze na szczyt również przyda Wam się światło.
- Na trekkingi wychodzi się rano i zazwyczaj najpóźniej o 15:00 dociera się do kolejnej wioski. To oznacza dużo wolnego czasu do wieczora, a zatem kindle lub inna rozrywka są mile widziane.
- Warto wziąć ibuprofen. Nas postawił na nogi, gdy mieliśmy objawy choroby wysokościowej i na szczęście obyło się bez konieczności przyjmowania tabletek na chorobę wysokościową.
Czy trzeba się przygotować fizycznie do trekkingu w Himalajach?
Wstać z kanapy i iść w Himalaje nie polecam! Nie uważam również, że potrzebny jest intensywny trening na kilka miesięcy przed wyjazdem, a z takimi postami spotkałam się w Internecie. Ja na dwa miesiące przed wyjazdem zaczęłam biegać, średnio 2-3 razy w tygodniu. Mateusz nie miał aktywności, za wyjątkiem pojedynczych wyjść na squasha i kilkoma treningami na świeżym powietrzu. Oboje wybraliśmy się na kilka dni w Bieszczady i w Tatry, każdego dnia realizując jakąś jednodniową trasę.
Czy trzeba rezerwować wcześniej noclegi?
Nie trzeba. Nigdy nie mieliśmy problemu ze znalezieniem tea house. W Dingboche poprosiliśmy właścicielkę o rezerwację noclegu w Lobuche, bo słyszeliśmy, że jeśli ma być z tym problem, to właśnie tam ze względu na niewielką ilość tea house’ów i fakt, że w Lobuche spotyka się kilka szlaków.
Uwaga!
Nie oczekuj komfortowych warunków. Domki na trasie nie są ogrzewane, do tego mają bardzo kiepską izolację, co oznacza, że w Twoim pokoju będzie prawie tak zimno jak na zewnątrz. Dlatego wieczorami wszyscy siedzą w strefie wspólnej, gdzie do kolacji właściciele ogrzewają pomieszczenie.
Co, jeśli nie dam rady nieść swojego bagażu na plecach?
Jak już wiecie, zdecydowaliśmy się na samodzielną organizację wyprawy, co w naszym przypadku oznacza również noszenie bagażu na własnych plecach przez cały okres trekkingu. Jeżeli obawiacie się, czy podołacie, możecie na miejscu, już w Kathmandu, wynająć usługę portera, czyli lokalnej osoby, która będzie szła za Wami/przed Wami i nosiła Wasz duży bagaż. Z reguły jeden porter przypada na 2 osoby (2 duże plecaki). Koszt wynajęcia usług takiej osoby oscyluje w granicy 20 USD za dzień.
Złote rady na Himalaje, które pomogą Ci zaoszczędzić
- Warto wziąć zupki w stylu gorących kubków. W wyższych partiach gór pod hasłem „soup” w menu kryje się taka właśnie chemia, za którą zapłacicie ok. 15 zł
- Warto wziąć z Polski słodycze. Na szlaku za snickersa zapłacicie nawet 15 zł, a za kawałek ciasta, np. jabłecznika 17 zł.
- Polecam w Kathmandu ugotować jaja na twardo. To pozwoli Wam przez kilka dni mieć drugie śniadanie i zaoszczędzi nieco pieniędzy. W wyższych partiach gór za dwa ugotowane jajka zapłacilibyście nawet 12 zł!
- Jeśli macie na to czas, to opłaca się kupić sprzęty w Kathmandu, np. śpiwór, kijki trekkingowe, kurtkę w góry, czy spodnie trekkingowe. Wszystkie zakupy zrobicie w dzielnicy Thamel.
- W pozycjach menu w tea house’ach jest mnóstwo vege jedzenia, zdecydowanie więcej niż tych z mięsem. Wegetarianie nie mają się, czego obawiać!
- Dla tych bardzo głodnych świetną opcją jst dal bhat, czyli nepalskie danie złożone z zupy z soczewicy, ryżu, warzyw curry, chipsa. Można prosić o dokładkę wszystkich (z reguły) elementów!
Jak uprzyjemnić sobie codzienne wstawanie w trakcie trekkingu?
Dla przyjemniejszego poranka w trakcie trekkingu polecam wkładać do śpiwora butelkę z wodą i ubrania, które zakładacie kolejnego dnia. Dzięki temu rano nie będą lodowate, a pamiętajcie, że w wysokich partiach gór temperatura w pokoju również jest ujemna, np. w Dingboche już tak mieliśmy. Gdy temperatura za oknem wynosiła ok. -10 stopni, w pokoju może było zaledwie kilka stopni więcej.
Jeżeli zastanawiacie się, co wziąć w ramach podarku dla dzieci mijanych na szlaku, strzałem w dziesiątkę będą drobne zabawki. Widzieliśmy, jakimi resztkami autek bawią się mali chłopcy!
Jeśli podobał Wam się ten artykuł i chcielibyście dać wyraz docenienia naszej pracy, prosimy o udostępnienie i polubienie naszego profilu w mediach społecznościowych!
9 komentarzy
Ze swojej strony dodałbym jeszcze nawilżane chusteczki jako coś bardzo zwiększającego komfort treku (widzę nawet, że są na zdjęciu).
Jeśli chodzi o problemy z noclegiem to w naszym przypadku pojawił się on dwa razy – raz jak przyszliśmy do Lobuche (tu jakimś cudem udało się znaleźć jeszcze ostatni pokój, przy czym wymagało to trochę szukania) i raz w Gokyo (to nie obejmowało Waszej wyprawy – swoją drogą jedne z ładniejszych widoków według mnie w Himalajach 🙂 ) gdzie już musieliśmy spać w przestrzeni wspólnej.
Obydwa te razy wypadały w naszym wypadku po przejściu przełęczy, gdzie docieraliśmy do wiosek wieczorem.
Tak, chusteczki jasna sprawa! Co do noclegów, to faktycznie potwierdza się opinia, że najlepiej być jak najwcześniej, już godzina 15:00 wydaje się nie być najwcześniejsza na powrót, a co dopiero całkiem wieczorem. Dobrze, że udało się znaleźć cokolwiek! 🙂
Cześć, mam pytanie odnoście wody, kupowaliście ja w hostelach/na trasie czy czerpaliscie z rzek?
Mieliśmy filtr i czerpaliśmy wodę z kranu w hostelach. Czasem za darmo można było napełnić butelkę pitną wodą w hostelu 🙂
Cześć, super wpis! Himalaje to nasze marzenie 🙂 zawsze żyłem w przeświadczeniu, że to jedno z tych miejsc gdzie bez zorganizowanej wyprawy z biurem nie da się pojechać, a tu proszę! Jak rozumiem opieka lokalnego przewodnika nie jest prawnie wymagana i można bezpiecznie i legalnie wędrować na własną rękę?
Jeszcze odnośnie noclegów – czy wiecie jak wygląda kwestia biwakowania? Czy jeśli nie ma dostępnych miejsc noclegowych to można rozbić obok własny namiot? Wolałbym uniknąć niemiłej niespodzianki w postaci kompletnego braku możliwości przenocowania…
Cześć, opieka lolaknego przewodnika nie jest wymagana, i ludzie na miejscu są przyjaźni. Nie jestem pewien jak wygląda sprawa biwakowania – w sytuacji gdy brakuje miejsc spodziewam się że problemu by nie było. W drugą stronę, gdy miejsca są to może być problem rozbić namiot, aczkolwiek z pewnością zależy od szlaku – im mniej turystyczny tym mniejszy problem.
Hej, dzięki wielkie za opis trasy 🙂 Waham się mocno odnośnie ubrań – warto zainwestować w taką naprawdę grubą kurtkę puchową? Jestem sporym zmarźlakiem i to mnie mocno zastanawia.
Jakaś warstwa termiczna na pewno się przyda. Ola jest też zmarzluchem i kupiła specjalnie bluzę Kwark z Polartec Powerstrech Pro – chyba najcieplejsze bluzy na rynku i była zadowolona. Na sam Kalapattar założła też cienką puchówkę. W okolicy Namcze pogoda była taka że chodizliśmy w krótkim rękawie więc pewnie jest różnie.
Naszym zdaniem warto mieć więcej cieńszych warstw niż mniej grubych – masz wtedy większe możliwości regulacji.
Z zapartym tchem i wielkim optymizmem przeczytałam tekst.
Właśnie o takim wyjeździe marzę.
Zastanawiam się czy dałabym radę sama pojechać, aczkolwiek wolałabym z kimś, kto już ma za sobą taki wyjazd.
Dzięki wielkie za opis. Pozdrawiam Machnik Joanna